Minął półmetek rundy zasadniczej stąd też można wysnuć już wnioski jakie drużyny mają szanse na pierwsze miejsca w swoich grupach, a jakie powalczą o dalsze miejsca. Do analizy biegu wydarzeń przeszłych jak i przyszłych poprosiłem selekcjonera reprezentacji Polski, właściciela drużyny Gdańsk Vikings.

ManowarPL: Okiem eksperta oceń postawę faworytów. Chyba zgodnie z oczekiwaniami usadowili się na pierwszych miejscach swoich grup?

Barkas: To prawda. Na razie główni faworyci nie zawodzą. Ale przeglądając składy należy zauważyć, że grają w swoich najlepszych zestawieniach co dotąd nie zdarzało się w pierwszej fazie rozgrywek Polish Cup. To świadczy o rzetelnym podejściu do rozgrywek jak również pokazuje, że polskie drużyny dokonały progresu i nie wygrywa się tak łatwo drugimi składami.

ManowarPL: Przejdźmy zatem do grupy BLUE. W ostatniej kolejce obejrzeliśmy mecz o prymat i chyba było to decydujące spotkanie, która z tych drużyn z Trójmiasta awansuje z pierwszego miejsca. Byliśmy też świadkami pierwszych derbów Rzeszowa. Czy upatrujesz jednym z tych klubów, a może w obu, jakiegoś progresu? Awans do Dzikich Kart im raczej nie grozi, ale może w niedalekiej przyszłości?

Barkas: Dolphins Sopot okazali się lepsi od Eagles Gdańsk w tym sezonie. Przypomnijmy, że dzień wcześniej rozgrywali spotkanie w lidze i zakończyło się ono podobnym wynikiem. Delfiny to drużyna młoda, dobrze poukładana, bez szalonych pensji i to zwiastuje im dobrą przyszłość. Orły z Gdańska w tym sezonie pozbyli się reprezentantów Polski i grają odmłodzonym składem. Za 2-3 sezony na pewno będą się liczyć, a teraz sukcesem będzie dostanie się do ćwierćfinałów. Sopocianie zaś mogą powalczyć nawet o finał.
Natomiast co do derbów Rzeszowa, to wygrała trochę bardziej doświadczona. Oba teamy prowadzone są dobrze, pensje zawodników mieszczą się w granicach tolerancji, kupowani są gracze tylko niezbędni na dane pozycje więc można rokować w tych drużynach nadzieję.

ManowarPL: Grupa RED pod dominacją obecnych mistrzów. Jednak trzeba zauważyć, że mecz przeciwko Masters Club dał sporo do myślenia (52:49).

Barkas: Każdy ma słabszy dzień. Dobrze, że Jastrzębiom zdarzył się w rundzie zasadniczej i do tego udało się wybronić wynik. Nie zapominajmy, że Masters to drużyna solidna, posiadająca mocny skład i w tym sezonie walcząca o ekstraklasę. Na pewno w Polish Cup nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

ManowarPL: Masters Club czy Highlanders? Będzie to ciekawa rywalizacja, prawdopodobnie o drugie miejsce i być może walka o słabszego rywala w fazie Dzikich Kart?

Barkas: Trudno powiedzieć. Oczywiście wszystko zależeć będzie od bezpośredniego meczu pomiędzy Masters i Highlanders w ostatniej kolejce. Obie jednak mają wielkie szanse na przejście rundy wild cards, bo jak wcześniej wspomniałem Eagles nie dysponują taką siłą jak w poprzednim sezonie i myślę, że są do ogrania przez oba teamy.

ManowarPL: Grupa GREEN wygląda bardzo wyrównanie i nie sposób znaleźć faworyta. Co prawda w stawce przewodzą Extra Kakadusy.

Barkas: Pisałem o tej grupie, że jest „grupą śmierci” i poniekąd to prawda. Każda z tych trzech drużyn miała takie same szanse na bezpośredni awans, ale po trzech kolejkach wygląda na to, że raczej na pewno będą to Extra Kakadusy. Trochę jestem zawiedziony postawą Akademii Sithów i Cracow Broncos – spodziewałem się po nich lepszego startu. Ale nic jeszcze nie jest przesądzone.

ManowarPL: Tak, miało trzech się bić, a tu dwaj inni korzystają.
Wreszcie grupa YELLOW gdzie prym wiodą Wikingowie, osłabieni Wikingowie, ale wciąż mocni Wikingowie. Zwycięstwo nad Cardinals daje zapewne pewność siebie i chyba ulgę, że team jest nadal w formie.

Barkas: Trudno wypowiadać się obiektywnie o własnej drużynie. Teoretycznie zmiany były niewielkie, praktycznie mogłoby się wydawać, że kluczowe. Z drużyny odeszli trzej doświadczeni gracze, o wysokich pensjach. Jednakże w tej grze każda zmiana formacji niesie za sobą jakieś konsekwencje. Nowy silnik meczowy preferuje RB, a Wikingowie pozbyli się jednego światowej klasy. Trudno orzec, co będzie dalej. Zwycięstwo, w tak dużych rozmiarach nad Zakopiańczykami, było zaskakujące. Teraz dwa mecze, z teoretycznie słabszymi teamami, ale wątpię, żeby Wikingowie w tym sezonie mogli powalczyć o mistrzowski tytuł.

ManowarPL: Dajmy na to, że Vikings zajmą w grupie pierwsze miejsce, co jest wielce prawdopodobne. Jakiego rywala najbardziej byś się obawiał w półfinale?

Barkas: Nie chcę kalkulować. W sumie jeśli Wikingowie wyjdą z pierwszego miejsca to oznacza, że są na tyle silni żeby nie obawiać się żadnego rywala na tym poziomie rozgrywek. Ale mecze w grupach pokazują, że nawet drużyny „trzeciego garnituru” potrafią zamieszać i wygrywać z wyżej notowanymi drużynami.

ManowarPL: Życzę powodzenia w drugiej części zawodów.
Reasumując. Rozgrywki z sezonu na sezon wyglądają ciekawiej. Najsilniejsze ekipy przestają grywać rezerwami. Na pewno wpływ na to ma podwyższenie poziomu innych drużyn, a z drugiej strony też niewielka ilość meczów w rundzie zasadniczej, co za tym idzie każdy zgubiony punkt może być na wagę złota. Martwi natomiast postawa Steamrollers, którzy notują drugiego walkowera.

ManowarPL wrote: Gdańsk Vikings - Steamrollers 40:0 Lewy Team - BigBlue Rzeszów - wypadałoby się już wyzwać

wyzwanie wisi już co najmniej 2 dni

Runda 4 Polish Cup nie przyniosła żadnych niespodzianek. Faworyci pewnie powygrywali swoje mecze i tak naprawdę nie ma o czym pisać. Dlatego postanowiłem się tym razem skupić na sytuacjach w grupach przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego.

GRUPA BLUE
Sopot Dolphins zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie zwyciężając w bezpośrednim spotkaniu Eagles Gdańsk i tutaj nic już nie powinno się zmienić. Ostatni mecz Sopocianie grają z LEWY Team, który jeszcze ma nadzieję na wild cards, ale o awans im będzie niezwykle ciężko, bo nie dość, że muszą zwyciężyć Delfiny to jeszcze Spartans Warsaw lub Gdańskie Orły przegrać mecze z outsiderami grupy za jakie niewątpliwie należy uznać dwie ekipy z Rzeszowa. Zatem w tej grupie po ostatniej kolejce nie powinno być żadnych sensacji. Sopot w ćwierćfinale, a w rundzie dzikich kart Gdańsk i Warszawa.

GRUPA RED
Aktualni Mistrzowie Polish Cup Gdynia Seahawks już teraz zapewnili sobie awans do ćwierćfinałów, bez względu na wyniki ostatniej kolejki, w której pauzują. Miejsca w wild cards są także już rozdane, a jedyną nierozstrzygniętą kwestią pozostaje pozycja w tabeli. O tym zdecyduje mecz bezpośredni w ostatniej kolejce pomiędzy Bielsko-Biała Highlanders i Master Club Warsaw i to na pewno będzie pasjonujący pojedynek. Zwycięzca prawdopodobnie trafi na słabszy zespół z grupy BLUE.

GRUPA GREEN
Przepowiadałem, że to będzie najciekawsza i najbardziej wyrównana grupa. Nie pomyliłem się. Myślałem jednak, że bój będzie się toczył o pierwsze miejsce w grupie, a nie o miejsca w wild cards. Extra Kakadusy pewnie liderują w grupie i ostatni mecz tego nie zmieni. Potwierdzają, że w tym sezonie poważnie myślą o zdobyciu Polish Cup, a wyniki zarówno w lidze, jak i pucharze wskazują, że to całkiem realna perspektywa. Natomiast niezwykle ciekawie zapowiada się walka o baraże. Cztery zespoły mają po 2 zwycięstwa i one będą się biły o dzikie karty. Największe szanse na awans ma Akademia Sithów, która zmierzy się z najsłabszą drużyną w grupie Warsaw Werewolves. Jeżeli nie zdarzy się katastrofa to na pewno Sithów zobaczymy w rundzie wild cards. Hetman Zamość zmierzy się z Drukarzem Gabryelin i zwycięzca tego pojedynku powinien uzupełnić stawkę barażową. No chyba, że Cracow Broncos pokona Kakadusy, którzy już nie muszą się sprężać i wówczas o awansie zdecydują małe punkty. Może być bardzo gorąco!

GRUPA YELLOW
Tutaj raczej już też wszystko poukładane. Gdańsk Vikings nie powinni mieć problemów z pokonaniem w ostatnim meczu Warsaw Eagles Lans i z kompletem zwycięstw czekać na rywala w ćwierćfinale. W rundzie wild cards powinniśmy zobaczyć Cardinals Zakopane i Bitne Busiory, które pomimo tego, że ostatnią kolejkę pauzują mają raczej zapewniony awans.

Muszę chyba popracować nad efektywnością zdobywanych jardów. Bo w ostatnim meczu 50 jardów mniej = 5 przyłożeń mniej.

Trener od kondycji się spisał