Gdyby wszyscy dysponowali drużynami mającymi w składzie samych zawodników z pensją 104k to młode kluby nie miałyby czego szukać, poza tym jak sam mówisz przy wyrównanych składach nie wiadomo jaki padnie wynik, zatem byłoby to trochę nudne. Ponadto czy widziałeś kiedyś prawdziwy zespół z NFL mający 22 gwiazdorów? W Hattricku też nie jest kolorowo jeśli chodzi o wysokie sfery. Żeby być w I, II czy III lidze trzeba mieć ekipę wypalającą budżet klubu. Ponadto w HT nigdy nie dojdziesz do I czy nawet II ligi, a tu możesz cieszyć się z elitarnego grona wschodniej Europy. Jak widać liczba graczy ma swoje plusy jak i minusy. Na minus małej jest niewątpliwie fakt transferów zawodników i ich nierównej ceny, lub nawet jej braku. Musiałoby być z trzykrotnie więcej managerów w grid-iron żeby mogło to normalnie funkcjonować. No i nie zapominaj o różnicy w ilości zawodników, która może też mieć na kasę. Co więcej w tej grze możemy zaobserwować największe odskocznie transferowe. Przeciętnie wydawane 100k - 300k na bardzo dobrych, jeszcze nie kończących kariery zawodnikach, a nieopierzonych lub lekko opierzonych nastolatkach z niesamowitymi parametrami na przyszłość, głównie na QB, gdzie ceny są wręcz zawrotne. W innych managerach też ma się kłopoty finansowe. W hokeju PPM dwukrotnie z rzędu zdobywałem mistrzostwo i tak miałem problem z kasą, pomimo posiadania jednych z najmniejszych pensji w ekstraklasie.

Co do wypowiedzi Darth'a Bane, to nie rozumię o co chodzi z zyskami z kont premium?!?!?

ManowarPL wrote: Co do wypowiedzi Darth'a Bane, to nie rozumię o co chodzi z zyskami z kont premium?!?!?

No o to że zyski twórcom gry generujesz Ty, generuje Barkas.
Ja nie.
A w zamian po 3 latach zabawy pojawia się myśl, że na *** mi to ...

I pytanie ilu managerów doszło kiedyś lub dochodzi do podobnym refleksji jak Barkas, czy jest sens prowadzić zespół, wydawać swoje realne pieniądze na konto gdzie musisz cały czas balansować składem pozbywać się dobrych, kupować średnich, rozwijać ich tylko po to by znowu ich za 3-5 sezonów sprzedać lub zwolnić by ratować się przed bankructwem i znowu kupować średnich.

Darth Bane wrote: musisz cały czas balansować składem pozbywać się dobrych, kupować średnich, rozwijać ich tylko po to by znowu ich za 3-5 sezonów sprzedać lub zwolnić by ratować się przed bankructwem i znowu kupować średnich.

O właśnie! O to mi chodzi

W grę i tak będę się bawił, bo to super zabawa i udało się stworzyć fajny klimat wokół niej, z fajnymi ludźmi. Ale przyznam, że to co wyżej napisałem bardzo mnie frustruje.

Nie zgadzam się z panami przedmówcami.
Z początku powiem, że nie zawsze mogłem kozaczyć ponieważ na drodze w III lidze, jak i II zawsze stawał mi Barkas, którego to Wikingowie musieli być lepsi od mojego zespołu i zawsze byli krok przede mną w wyższej lidze.

Trochę naciągany tekst: "[...] doszło kiedyś lub dochodzi do podobnym refleksji jak Barkas, czy jest sens prowadzić zespół, wydawać swoje realne pieniądze na konto gdzie musisz cały czas balansować składem pozbywać się dobrych, kupować średnich, rozwijać ich tylko po to by znowu ich za 3-5 sezonów sprzedać lub zwolnić by ratować się przed bankructwem i znowu kupować średnich" mogę skwitować tym, że jeśli chodzi o konto premium, jako, że jest to gierka w którą gram na co dzień i przez tyle lat, dlaczego nie miałbym płacić rocznie 80 złotych? Są gorsze szmiry, na które wydało się znacznie więcej kasy (np. World of Tanks?). Zatem nie o to chodzi czy się płaci za grę czy nie, przejdźmy do problemu tej gry.

Twierdzicie, że co 2-3 sezony wysprzedajecie zawodników. Ja miałem problemy tylko na początku gry, w pierwszym miesiącu. Później, do teraz, zawsze miałem gotówki ponad milion. Fakt, że przez większość czasu mogłem tylko śnić o top 10 najwyższych pensji, ale i tak wspiąłem się do I ligi beż pensji 80k, ze składem ze średnią około 21 lat. Dało się? Dało! Od dwóch sezonów pensje mam bardzo wysokie, chłopaki dorośli, doszli też nowi, ale kilka milionów na koncie jest i nie mówcie, że przez to że gram w AFLC, bo zagrałem tylko 1 mecz. Nigdy nie szalałem z kasą, budowałem skład od podstaw, powoli, a nie jak co niektórzy nagły zakup kilku drogich 30 latków, którzy nie dość, że powodują gwałtowny spadek środków, na który manager nie był przygotowany, to jeszcze ci zawodnicy nie dają żadnej przyszłości, bo z miesiąca na miesiąc stają się coraz słabsi, a i do tego dochodzi brak radości z wychowywania składu, utożsamiania się z zawodnikami.

Sprzedajecie zawodników po 3 sezonach, a ja wielu mam od samego początku tej gry, zatem udomowili się u mnie z 10 sezonów? Natomiast transfery z dajmy na to ostatnich 12 miesięcy (czyli roku) to ZAWODNICY SPRZEDANI: 1.274 mln i ZAWODNICY KUPIENI: 8.283 mln. Do tego ławkę rezerwowych mam dużą, prawie 50 zawodników. Zatem obalam wszelakie teorie. Owszem Wikingowie mogą mieć problem z kasą ponieważ są długi czas w ekstraklasie w środku tabeli, a to nie jest zbyt opłacalne. Tutaj jest wybór albo renoma, albo lecimy sobie w dół i przez dwa sezony zdobywamy duże zapasy gotówki obierając sobie za cel drugie miejsce w II lidze. Natomiast najczęstsze problemy z gotówką wiążą się często z zawodnikami jednoskilowymi. Wiele klubów polskich hoduje sobie takich zawodników pomimo teorii dotyczących takich posunięć, o których informacje znajdziemy w poradnikach i postach na forach.

No i jeszcze na koniec, jeśli stare kluby nie byłyby zmuszone wysprzedawać zawodników ze względów na bankructwo to nikt, nigdy ich nie doścignąłby i to dopiero byłby nudy. Żeby chociaż to następowało, przecież Rangersi i Killersi od zarania są w ścisłej czołówce mając wymiataczy na każdej pozycji. Można tylko pomarzyć o ich bankructwie. Już prędzej doczekamy się zakończenia karier starych zawodników.

Ja przykładowo doszedłem to takiego etapu, że bez sprzedaży co najmniej kilku kluczowych graczy (którym po ostatnim sezonie mocno wzrosły kontrakty) nie jestem w stanie rozwijać klubu pod kątem infrastruktury, a następnie szkolenia (dodam, że w poprzednim sezonie mój najwyższy kontrakt to był bodajże WR za 54k tygodniowo. Teraz muszę poświęcić jeden-dwa sezony na mocne zredukowanie wydatków na kontrakty, żeby oszczędzić na budowę stadionu, a następnie pozostałych budynków + trenerów. Wszystko zależy od podejścia na samym początku gry. Ja świadomie wybrałem dość szybką drogę do sportowego rozwoju i starałem się zbudować względnie mocną drużynę walczącą w czołówce II ligi (co chyba mogę uznać za sukces, bo poza walką o top4 w II lidze wleciało też wicemistrzostwo w PP). Mimo wszystko zaskoczyły mnie dość mocne wzrosty wydatków na kontrakty zawodników, bo przykładowo w poprzednim sezonie utrzymywały się na poziomie około 700 tysięcy z hakiem, a w tym sezonie było to już grubo ponad 850k. W perspektywie całego sezonu wychodzi z tego rozbudowa stadionu o 15 tysięcy miejsc.
Można też powoli rozbudowywać infrastrukturę i grać krajowymi zawodnikami ze szkółki, ale wtedy dojście na przyzwoity poziom może zając grubo ponad 2 lata 'in real life'