Dawno nic nie pisałem...

Trwają kwalifikacje, dwa mecze przegrane przez ustawienie - raz emerytura a raz kontuzja spowodowały, że obrona na mecz nie dojechała, więc zaczęliśmy źle. Grupa - na szczęście - pod względem wyników wyrównana, więc wszystko ciągle w naszych rękach. Gdyby nie te niedopatrzenia to powinniśmy bez problemu być na pierwszym miejscu. Teraz byle awansować dalej.

Dobrze jest

Z Brazylią spodziewałem się minimalnej wygranej, wynik mnie bardzo zaskoczył. W efekcie ostatni mecz miał zadecydować.

Z Bośnią graliśmy w grupie, raz do przodu, raz nie. Pozytywnie mnie ta drużyna zaskoczyła, nie spodziewałem się, że będą liczyli się w walce o pierwsze dwa miejsca, a ostatecznie zajęli pierwsze. O kilku powodach już wspomniałem. Dzisiaj... no cóż... nie miałem pojęcia jak to będzie. Stres przez cały mecz.

W pierwsze kwarcie raz ich zatrzymaliśmy - jest nadzieja. Potem oni nas, no i do tego te przyłożenie na sekundy przed końcem połowy. Trzecią kwartę my zaczynamy, szybko wpada 7 punktów na remis, a za chwilę ich zatrzymujemy! Jest szansa na wyjście na prowadzenie, na moment prowadzimy, potem znowu remis i koniec kwarty. Ostatnie 15 minut ma zadecydować kto będzie w ćwierćfinale. Dobrze zaczynamy, przewaga jednym przyłożeniem, potem obrona gra perfekcyjnie i znowu nasza piłka. Ofensywa idzie po swoje, 14 punktów przewagi. Bośnia jednym biegiem na 49 jardów przesądza o kolejnej serii ofensywnej i odrabia. Niecałe 5 minut na zegarze, ofensywa "szanuje piłkę", czas upływa, co chwilę pierwsza próba. Na sam koniec jeszcze jedno przyłożenie by nie było wątpliwości i jest! Wygrana - ćwierćfinał nasz! Last edited on 2023-04-28 at 19:32

No... ale jestem rozczarowany.

Przed meczem pewnie wziąłbym ten wynik w ciemno, przegrać po dogrywce z Danią, TOP5, jak nie TOP3 obecnie. Drużyną, która sama niedawno Mundial wygrała.

Wróćmy do meczu, postawiłem na jedną kartę, założyłem, że grają dołem, pięciu w linii, czterech LB. Może mogłem dać dwóch SS zamiast FS+SS? Trafiłem dobrze, co zwiększało nasze i tak bardzo małe szanse. Dania ustawiła się w obronie raczej uniwersalnie, zakładali, że coś górą też zagramy. Mało brakło... szkoda, że w dogrywce oni wylosowali pierwsi posiadanie.

Co do małego podsumowania - to mój czwarty ćwierćfinał. Zawsze trafiamy "fatalnie" - Niemcy, dwa razy Wielka Brytania i Dania. Wiadomo, tam już nie ma słabych drużyn, no ale gdyby tak trafić na Włochy, Finlandię, może Słowację?
PS. Z Niemcami też jednym przyłożeniem.

Nie ukrywam... chciałbym do tego półfinału trafić, chociaż raz.

Na ostatni mój post tutaj o brązowym medalu nikt nie zareagował, więc pewnie tego postu nikt nie przeczyta.

Niemniej... nikt się nie zgłosił przy wyborze trenera, więc napisałem do Adminów bym to ja nim znowu był.

Kwalifikacje świetnie zaczęliśmy - w małej grupie (4 drużyny) mamy już 3 wygrane i czas na rewanże. Zapewne jedno zwycięstwo da nam awans, ale fajnie by było wszystko wygrać.

Przy okazji, przejrzałem skład naszej Kadry! Dawno tego nie robiłem, a emerytura zabrała nam kilku zawodników. Rzuciłem okiem na składy zespołów z Topligi i... chyba jednego zawodnika tylko dodałem. Szczerze mówiąc - szału nie ma. Rozejrzę się po innych ligach, ale jak tak dalej pójdzie to wzywam zapomnianych emerytów.

I zupełnie z innej beczki - prowadzę statystyki naszej Kadry odkąd jestem selekcjonerem. Dzisiaj zagraliśmy mecz numer 90., z tego 31 wygraliśmy (czyli ~65%). To są 9. kwalifikacje, 6 razy graliśmy w fazie grupowej (liczę, że wkrótce 7. raz). 5 razy w ćwierćfinale, tylko raz w półfinale i tylko raz z medalem - brązowym.